To studio w West Village wygląda na znacznie większe niż 242 metry kwadratowe
Definicja małej przestrzeni może się różnić w zależności od miasta, ale bez względu na to, gdzie mieszkasz, nie da się ukryć, że mieszkanie o powierzchni 242 stóp kwadratowych jest ciasne, nawet jak na standardy Manhattanu. Dokładnie z takim metrażem musieli pracować Jourdan i Tobin Ludwigowie, urządzając swoje studio w West Village.
Wielkość mieszkania nie była jednak największym wyzwaniem. Kiedy para zaczynała remont, Jourdan miała zarezerwowany wyjazd służbowy do wielu miast, więc jej ówczesny chłopak, Tobin, przejął inicjatywę. "Tobin umawiał się ze mną przez FaceTime na wybieranie płytek w HomeDepot i wysyłał mi zdjęcia rysunków swoich projektów i układów" - opowiada, zaznaczając, że spotykali się wtedy zaledwie od kilku miesięcy. "Patrząc wstecz, gdyby nie ta nowa, odurzająca miłość, projekt prawdopodobnie by się rozpadł. W zasadzie wróciłam z wycieczki do domu, gdzie zastałam całkowicie wykończone, piękne mieszkanie - i zdecydowałam, że Tobin jest mężczyzną, za którego powinnam wyjść".
Mieszkanie jest niewątpliwie owocem pracy z miłością. Każdy centymetr został maksymalnie wykorzystany, a każdy szczegół przemyślany - od genialnego rozkładanego łóżka po ukryty stół, który zamienia sypialnię w jadalnię. Zajrzyj do inteligentnie zaprojektowanego studia.
Studio musiało pełnić funkcję sypialni, pokoju dziennego i jadalni, więc para szukała mebli, które można by łatwo schować, gdy nie są używane. Ich pierwszy zakup okazał się najbardziej przełomowy: składane łóżko marki Clei. "Przez lata wynajmowałam małe kawalerki i marzyłam o łóżku Murphy marki Clei, ale inwestycja nie miała sensu w przypadku wynajmu" - mówi Jourdan Tobin w rozmowie z MyDomaine. "Kiedy oglądałam mieszkania do kupienia, mogłam sobie wyobrazić, jaki projekt Clei będzie pasował (lub nie) do danego metrażu i mentalnie wliczałam tę inwestycję w cenę zakupu mieszkania. Nie trzeba dodawać, że to pięknie wykonane łóżko, a my nadal jesteśmy zadowoleni z podjętej decyzji".
Innym sprytnym dodatkiem jest rozkładany stół jadalny, który zamienia wąską przestrzeń obok łóżka w jadalnię. "Wspaniałą cechą Wee Cottage jest to, że jest idealnym prostokątem, więc każdy centymetr może być wykorzystany" - mówi. "Kieszonkowy stolik był oryginalnym elementem mieszkania, ale był zepsuty i nie nadawał się do użytku, więc zaczęliśmy od jego wymiany". Dzięki temu para - i nowi właściciele - mają przestrzeń do zabawy i zapraszania przyjaciół i rodziny na kolację, co bez wątpienia sprawia, że mieszkanie wydaje się dużo większe niż jest w rzeczywistości.
W mieszkaniu znajduje się starannie dobrana mieszanka antyków i przedmiotów zabytkowych, w tym ulubione przez Ludwig - dwa kufry, z których zbudowany jest stolik kawowy. "Znalezienie idealnych rozmiarów kufra, który zmieściłby się w kominku, oraz drugiego, który pełniłby funkcję stolika kawowego, o odpowiedniej wysokości, tak aby nie trzeba było go przesuwać, gdy łóżko jest rozłożone, zajęło nam sporo czasu" - wyjaśnia. "Pełnią one wiele funkcji nie tylko dekoracyjnych - są stołami, siedziskami i schowkami. Możemy je przesuwać po całym mieszkaniu, aby stworzyć idealne miejsce na przyjęcie koktajlowe, lub ustawić jako kanapę i siedziska na bagażniku na sześcioosobowe przyjęcie". Na szczęście planują pozostawić kufry dla nowych właścicieli, aby mogli się nimi cieszyć.
Pomimo swoich rozmiarów, kuchnia zawiera wszystko, czego może potrzebować domowy kucharz, w tym kuchenkę, piekarnik, schowki i dużo miejsca na blacie. "Uwielbiamy gotować, więc właściwie powiększyliśmy powierzchnię" - mówi o białej kuchni. "Zmodernizowaliśmy kuchenkę gazową o kilka centymetrów, dodaliśmy blaty i półki z bloku rzeźnickiego, stojak na garnki i znaleźliśmy wyspę kuchenną z bloku rzeźnickiego, którą można złożyć na kilka centymetrów szerokości i schować do szafy, gdy trzeba ją przechować".
Rozważając ten projekt, Ludwig ma dwie rady dla innych osób urządzających małe studio: Zastanów się nad potrzebą przechowywania i wykorzystaj ściany do maksimum. "Wykorzystanie przestrzeni pionowej jest najważniejsze. [Przechowywanie jest niezbędne, ale w zamian za to zabiera powierzchnię - nie dodawaj go więc tylko dla samego przechowywania!".
Para najwyraźniej włożyła wiele przemyśleń w to wspaniałe studio, ale twierdzą, że nadszedł czas, aby ruszyć dalej. "To dla nas bardzo wyjątkowe miejsce, z którym wiąże się tak wiele wspomnień" - mówi Jourdan Ludwig. "Tobin upadł na kolano i oświadczył mi się w Wee Cottage, a ja rozlałam tyle szampana na kanapę, że musieliśmy go odzyskać! Jest nam smutno, że musimy go opuścić, ale skoro nasze drugie dziecko jest w drodze, nadszedł czas, aby nowy właściciel mógł cieszyć się tym wyjątkowym miejscem." Ten, kto będzie mógł nazywać to małe mieszkanie w West Village domem, z pewnością jest szczęściarzem.